Translate

poniedziałek, 4 lutego 2013

Odpoczywam ...

W końcu, udało mi się. Odpoczywam co najmniej od tygodnia nic nie robię. Śpię w końcu do normalnej godziny tzn. do 7:00 :), nigdzie nie chodzę tylko czytam książkę i krzątam się po domu w normalnych, domowych czynnościach. Mam wolne i zamierzam odpocząć na zapas.
Znikam też w najbliższy weekend. Wyjeżdżamy z mężem tylko we dwoje by tak naprawdę odpocząć. Córkę zawożę do dziadków, wyłączamy telefony i totalna laba pełną gębą :)
A na zdjęciu poniżej prezentuje swoje wdzięki Kluska. Urosła troszeczkę , nie powiem bo waży już 60 kg :))) słodki drobiażdżek.
Taka typowo zimowa aura to coś co ona lubi najbardziej. Czuje się dokładnie jak ryba w wodzie.
Nieźle wtedy dokazuje a najbardziej gdy pada śnieg i troszkę wieje. Jak zwiewa śnieg z dachu to lata wtedy od jednego końca domu do drugiego szczekając i podskakując do góry , istny ubaw. I tak w sumie nie bardzo wiadomo o co dokładnie jej chodzi, ale zabawa jest.
Mam cichą nadzieję, że wyrosła już trochę z tych najgorszych psot i w tym roku oszczędzi chociaż trochę mój mały ogródek.