Translate

czwartek, 18 lutego 2016

Po walentynkach .......


W tym roku mój mąż przeszedł samego siebie.  Najpierw śniadanie do łóżka  ( czego się zupełnie nie spodziewałam ) a potem romantyczna kolacja tylko we dwójkę przy kominku.
Nastrojowa muzyka... Walentynki pierwsza klasa. Nie potrzeba było żadnych prezentów,  to,  że pamiętał i się postarał ...  Nie to bym narzekała ale  na starość się robi romantyczny :)))))))))))))))))