Translate

niedziela, 31 lipca 2016

Wakacje, grzyby, nalewki ......


Urlop się kończy :(
Pogoda była raczej średnia , często typowo barowa . Trzeba było sobie organizować różne zajęcia od różnego typu gier i zabaw, przez zwiedzanie, zbieranie grzybów po typowe wypady do baru ;P
Grzybów w tym roku ci u nas dostatek , więc przyjemnie było wyjść do lasu i nie wrócić z pustymi rękami. Oczywiście suszyliśmy, robiliśmy słoiczki jak i jajecznica na kurkach też była mniam i to nie raz. O święta w tym roku martwić się nie będę.



Odpoczęliśmy, pobyczyliśmy się i naładowaliśmy baterie i to porządnie na najbliższe miesiące.
W tym roku dostałam od taty wielką księgę nalewek więc szaleję. Po to ją mam żeby działać i działam. Przeróżnego rodzaju nalewki, nastawy i nie tylko...
Nastawiłam sobie nawet gin swojej roboty i czekam..... a czekać trzeba długo bo aż ok. 5 mies.
Trudno mi będzie bo bardzo lubię gin ale cóż żeby było jak należy trzeba poczekać. Do świąt dam radę ale nie dłużej ( hi, hi, hi ). Przerabiam wszystko co mogę aby zima była przyjemna w tym oczekiwaniu na wiosenne słońce......