Translate

piątek, 16 września 2016

Kiedy ?


Nawet nie wiem kiedy . Patrzę dzisiaj na kalendarz i mamy już połowę września. Kiedy to zleciało ?
Pogoda mnie trochę oszukała bo jest tak pięknie i zanim się obejrzałam a tu jesień za pasem.
Wstaję rano, piję pyszną kawkę a potem to już tylko sprint. Spieszę się do pracy, potem z pracy do domu. W domu żeby coś zrobić i może zrobić coś nadprogramowo jakieś owocki pozamykać w butelkach lub warzywka w słoiczkach a potem już wieczorową porą spędzam kilka chwil z rodziną ale to też nie na spokojnie tylko w takim półbiegu. Zanim się obejrzę a już jest następny dzień , siedzę w swojej kochanej kuchni , popijam kawkę a potem już tylko bieg.
Dodatkowo znowu coś wymyśliłam i szkolę się do czegoś zupełnie nowego, więc tego czasu, którego już nie mam , mam go jeszcze mniej :(
Jedyny dla mnie plus to to, że święta już niedaleko a na święta syn już będzie w domu i to na stałe :)
Zmiana planów. U młodych ludzi to tak łatwo wszystko przychodzi. Hop siup i już.
Ja nie narzekam tylko się cieszę i czekam z niecierpliwością. Taka stęskniona i zalatana mamuśka ze mnie :)))