Tak, To wiosenne powietrze.....
Nareszcie, W końcu.....
Żurawie już są, podobno bociany też. Tych drugich jeszcze nie widziałam ale żurawie potwierdzam. Czyli idzie wiosna i to dużymi krokami. Nie przepadam za tym czasem między końcem zimy a wiosną. Przedwiośnie nie jest w moim guście. Lubię albo zimno i śnieg albo wiosnę chociaż w powietrzu. Nie cierpię tego pomiędzy.
Dla mnie dwóch miesięcy na L mogło by nie być. Podczas pierwszego czekam na święta, podczas drugiego na wiosnę. Teraz już tylko czekam i cieszę się każdą dodatnią temperaturą, każdy promyk słońca .....
Czuć to w powietrzu.....
Od razu człowiekowi lepiej...
Praca w korpo nie rozpieszcza, gnam, pędzę, lecę.... czasu znowu mniej
ALE JAK TO SIĘ MÓWI, OBY DO WIOSNY....