Nie zgadniecie kto najbardziej lubi jabłkowe racuchy ......
Tak zgadza się Kluska , dla niej to jest potrawa nr 1 :) Na zdjęciu uwieczniłam ją jak smażyłam je ostatnim razem. Jak tylko poczuje zapach unoszący się z domu , dosłownie zamiera na tarasie i czeka tam dopóki cosik nie dostanie. Czeka choćby miało to trwać i 3 godz ( sprawdzone ).
Więc się uwijam, smażę dla Kluski też ( wiem, że nie za bardzo psy powinny jeść cosik takiego dlatego dostaje jednego , większego takiego specjalnie dla niej ) a potem bierzemy się z córką za pierniczki :)))
Sesja piernikowa będzie troszkę później . Życzę miłego weekendu i pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz