Translate

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Święta na całego ...

 Dziewczyny, u mnie szaleństwo świąteczne na całego, sprzątam, poleruje, zawieszam, ustawiam...
Zrobiłam kilka zdjęć moich kątów, które najbardziej cieszą moje oko świątecznym klimatem jednak wszystkich zdjęć z całego domu chyba nie dałabym rady zamieścić, bo w każdym nawet najmniejszym kąciku zawitały już do mnie święta.
Listy zakupów świątecznych już porobione ( naszczęście kupno prezentów mam już za sobą, ogarnęłam je w ostatni weekend ), prace w przygotowaniu świąt już rodzieliłam jak radziła Anthea Turner w swojej książce " Perfekcyjne święta"  :))) oczywiście nie traktuję wszystkiego dosłownie, ale z kilku rad skorzystałam i napewno jeszcze skorzystam.
Lubię jak wszystko jest dokładnie zaplanowane i nie jest robione na wariata i tego zamierzam się trzymać dodatkowo napewno zaangażuję wszystkich domowników w przygotowaniach :)))









 

 



 


 







poniedziałek, 6 grudnia 2010

Praca wre ...

 

Tak jak czytam na każdym blogu i u mnie już praca wre. Święta za ok. trzy tygodnie a dokładnie 18 dni zostało do Wigilii :))))
W ostatni weekend narobiłam się po pachy. Porządki już zaczęłam świąteczne by nie zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę. Pomyłam okna ( niestety tylko w środku bo pogoda na chwilę obecną nie pozwala myć i z drugiej strony ), firanki , zasłonki ( ale tylko na dole domu ), i wszystkie szafy, kredensy i inne meble zostały dokładnie umyte całe wzdłóż i wszerz :)))
Muszę się jednak pochwolić, że mam małą pomocnicę i nachwalić się jej nie mogę bo naprawdę pomaga mi we wszystkim i dodatkowo bardzo się do tego garnie co dodatkowo mnie cieszy, bo nie trzeba jej do nieczego namawiać. W sobotę do 21.00 robiła pierniczki i naprawdę jestem z niej dumna bi ja byłam tylko od czytania przepisu i wkładania i wyjmowania blach z piekarnika. Moja panna ( prawie 8 letnia ) sama mieszała, zagniatała, wałkowała a potem wycinała ciasteczka - gwiazdki. A po skończonej pracy jeszcze posprzątała !!!! i to tak, że nie musiałam poprawiać :))) O chłopakach w moim domu nie wspominam przy kuchennych robotach bo oni we dwóch zgodnie twierdzą, że mają cięższe roboty. Zgodzę się z nimi , ale i tak ich nie oszczędzam. Zaczynam już przystrajać dom świątecznie , ale jak dokończę , porobię zdjęcia to nasmaruję cosik i pochwalę się fotkami. Buziaki.
A poniżej moja mała kruszynka , Biszkopt ma dopiero 7 mies. a już waży tyle co ja :))))
Macia jakoś nie bardzo lubi być fotografowana i ucieka za każdym razem jak tylko biorę aparat do ręki.