Translate

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

W końcu i mi urlopowo .......


Jest cudownie.....
Nigdzie się nie śpieszę. Chodzę,  zbieram grzyby  ( potem oczywiście je przerabiam)  na razie królują kurki, jeżyny  ( nalewki ) mam mnuuustwo czasu......

Sosik kurkowy



Czytam, szyję.....
Nie nudzę się nawet na chwilkę,  myję okna , piekę chlebek  ( właśnie w piekarniku więc zdjęcie później ), robię też setki pierwszy raz w życiu. Jak wyjdą to się pochwalę. Cały tydzień upłynął mi bardzo produktywnie. Zresztą same wiecie jak to jest na urlopie w domu ale to jeszcze tylko do jutra a potem ruszamy w kraj na naszą typową,  zamkową objazdówkę...
Puki co mimo wszystko,  iż jestem już na urlopie kilka dni to cały czas budzę się o 5 rano jak bym miała iść do pracy.  Całe szczęście,  że pogoda dopisuje to codziennie kawka na tarasie.  Siedzę,  piję i czekam w ciszy aż wstanie reszta domowników......  







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz