Translate

środa, 31 sierpnia 2011

Byłam i mam ...


Byłam tam znowu, odważyłam się znowu tam pójśc. Zawarłam rozejm z pająkami i mam kilka cudownych klamotów :))) , które już zaczynam przerabiac na swoją modłę. Jestem pewna na 100%, że były to już ostatnie skarby z dziadkowej piwnicy :( ale i tak się obłowiłam. Było ciężko, bo te rzeczy znajdowały się w samym kąciku pod stertą różności, ale przekopałam się i dotarłam do nich. Teraz myślę, kombinuję i już wiem co z tego będzie i gdzie będzie stało. Jak skończę to zaraz pokarzę , a na razie zdjęcia kolejnych skarbów :)))












      A to mój nowy nabytek zakupionych oczywiście na pchlim targu ;)


Znowu wpadło mi do głowy kilka zmianek, jakoś jak siedzę w domu to cały czas mi się coś w głowie kołacze co by i gdzie dobrze wyglądało, no i są efekty moich kombinacji.




środa, 10 sierpnia 2011

Kolejne poszukiwania ...

Kiedy deszcz nie przestawał padac postanowiłam nie marnowac czasu tylko znów zabuszowac u jednego z dziadków w piwnicy. Niestety pająki znów wzięły górę :))) i przeszperałam tylko wierzchołek góry, ale nie wyszłam bez niczego. Znalazłam kilka srebrnych sztucców niestety mam tylko kilka sztuk , ale mam nadzieję gdy znów zbiorę się na odwagę by walczyc z pająkami to odnajdę resztę.
Prawie wszystkie się pięknie doczyściły. Nie powiem bo było trudno i zajęło mi to prawie dwa dni. Próbowałam sposobu z solą i folią aluminiową oraz pastą do zębów i szorowałam, szorowałam i szorowałam ;) 
Na drugi dzień ręce bolały ale wszystko było czyściutkie i błyszczące. Wszystko oprócz jednego widelca, tego największego.
Jest zwyczajnie żółty w 3/4 części i nie mogę go nijak doczyścic. Może Wy znacie jakiś inny sposób na to, bo moje już zawiodły. Mimo wszystko miło jest popatrzec jak wszystko się błyszczy. Do piwnicy dziadka jeszcze zajrzę i to pewnie już niedługo bo cosik tam już wypatrzyłam pod tą stertą.




           Moje ostatnie znaleziska znalazły miejsce na tarasie w moim kąciku :)))