Translate

wtorek, 3 kwietnia 2012

Wielkanocnie ...

Już Wielkanocnie, dopiero co było Bożonarodzeniowo a już jest Wielkanocnie.
Nie wiem dlaczego, ale te święta nie mają dla mnie aż takiego czaru jak te zimowe.
Może tu chodzi też w jakimś stopniu o aurę ??? Sama nie wiem. W grudniu najczęściej jest już typowo zimowa pogoda, leży śnieg jest po prostu inaczej tak bajecznie. Wieczory przy kominku, zapach choinki, pierników i prezenty ( pakowane po kryjomu przed dziećmi :) A teraz ? Nie pamiętam już kiedy w święta wielkanocne była typowo wiosenna pogoda taka ze świecącym i grzejącym słoneczkiem, zachęcająca do spacerów i bezkarnego Śmingusa Dyngusa na świeżym powietrzu.  I te święta mają swoje tradycyjne zapachy, które się wydobywają z kuchni, ale to za mało. Wiem, że dla kościoła Wielkanoc jest  ważniejsza, ale ja nic na to nie poradzę, że tamte mają dla mnie  większy urok i już.
Wiosna nam się chyba na razie zatrzymała z tym swoim przychodzeniem ale dobrze, że przynajmniej już mrozów nie ma, bo w niedzielę minie już miesiąc jak nie ma Biszkopta. Wyszedł z tekstem zaraz wracam       ( przynajmniej tak mi się wydawało :( ) i niestety już nie wrócił. Tego się właśnie obawiałam, że to kiedyś nastąpi i wykrakałam , zresztą jak zwykle.Jak to młody pies, wiosna przyszła i dostał małpiego rozumu...
Co do przygotowań komunijnych mojej córy, to wszystkie techniczne sprawy załatwione.
Zaproszenia rozdane, strój cały już jest i wszystko inne co potrzebne też. Zostały już tylko spotkania w kościele i 5 tyg. oczekiwania do całej uroczystości co dla córy jest naprawdę trudne, bo przebiera nogami z niecierpliwości już teraz a tu jeszcze tyle dni.

W takim razie moje drogie z okazji nadchodzących świąt życzę Wam spokoju i pogody  ducha w te święta, smacznego jajeczka i mokrego dyngusika :))) a przede wszystkim dużo zdrówka i takich naprawdę rodzinnych świąt.


                                  Poniżej prace Woelkanocne mojej młodszej pociechy :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz