Translate

czwartek, 6 września 2012

Było, minęło ...

I po lecie ... Kolejna pora roku, która tak szybko mi uciekła. Nie wiem czy to przez ten pęd życia, w którym żyjemy czy po prostu im jesteśmy starsi tym szybciej nam to leci.
Nie zdążyłam się jeszcze nacieszyć wakacjami a te już się skończyły. Nie to bym specjalnie narzekała, ale troszkę muszę. Uwielbiam słońce, dodaje mi ono energii. Puki co jeszcze pogoda jest ładna , ale jak zacznie się wiatr i deszcz brrrr... Oby ładna aura trwała jak najdłużej.
Teraz i tak dużo roboty, suszenie ziół, robienie nalewek, przetworów itp...
Mogę z czystym sumieniem powiedzieć , że śliwówka, orzechówka, i wiśniówka już nastawione, jak co roku
Wiśnia praktycznie skończona, co prawda teraz musi odstać swoje, tylko pytanie czy wytrzyma :)))
Chciałabym zrobić też jarzębinówkę, ale to jeszcze chwilkę.
Podejrzewam, że zanim się obrobię ze wszystkim co mam w zamiarze
skończy się wrzesień i po ładnej pogodzie zostanie tylko wspomnienie a mi zostanie wiatr i deszcz. 
Oczywiście, że zdarza się jeszcze super pogoda i w październiku, więc może
zdążę się nią nacieszyć.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz