Translate

czwartek, 17 października 2013

W domowym ciepełku ...

No i zrobiła nam się jesień pełną gębą :)))
Kiedyś nie bardzo lubiłam tą porę roku. Jakoś nie było czasu by zwracać uwagę na to co dookoła.
Nie było czasu , no może nie zupełnie, że nie było tylko kiedyś nie potrafiłam albo może nie chciałam zwolnić na moment i się rozejrzeć ? Sama nie wiem, ale tak było. Teraz cieszę się tym co jest , a jesień też potrafi być piękna. Cudeńka te kolory i do tego jaka paleta odcieni. Naprawdę miło popatrzeć. Temperaturka też była łaskawa , więc w sumie nie ma co narzekać .
Siadam sobie wieczorkiem pod kocykiem z ciepłą herbatką i cieszy mnie to domowe ciepełko jednak najbardziej lubię gdy na zewnątrz jest mróz i śnieg wtedy bardziej odczuwam zadowolenie z tego , że tam zimno a ja sobie siedzę przy kominku i się grzeję :)
No jeszcze z miesiąc i pewnie będziemy mogli się już spodziewać zimowych temperatur.
Jak już zapewne wszyscy wiedzą ja nie mogę się doczekać już tego " za miesiąc".
Uwielbiam zimę, śnieg no i oczywiście święta. Tak, zdaję sobie sprawę ze swojego pokręcenia, że mówię już o świętach w październiku ale...
Ale ja już planuję co zrobię co upichcę i mam już też w głowie listę prezentów. Totalne szaleństwo, domyślam się, ale moje i je lubię . Nie wiem skąd mi się to wzięło (może z dzieciństwa ), ale ten okres zimowy dokładnie od końca listopada tak mniej więcej do końca stycznia ( w zależności też od pogody bo im dłużej jest mróz i śnieg tym dłużej mnie trzyma :)))  to dla mnie zaczarowany czas i ja też chodzę jak w transie. Jakoś bardziej mi się wszystko chce , zupełnie jak w lecie mam dużo więcej energii.
Więc czekam sobie spokojnie lekko jeszcze uśpiona ten miesiąc a potem ruszam do boju a na razie cieszmy się wszystkimi odcieniami pomarańczy i czerwieni.
 
 
 




 








 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz