Translate

środa, 18 maja 2016

Za mało ......



Oj, za mało. Człowiek by chciał posiedzieć , odpocząć i pocieszyć się wszystkim tym co dookoła a tu niestety. Kruca bomba mało casu :))) Chciałabym zrobić wszystko to co trzeba, to co sobie wymyślam a potem usiąść i się nacieszyć wszystkim a tu niestety brakuje mi czasu bo jest jeszcze praca oczywiście. Wpada człowiek po pracy i stara się nadrobić chociaż troszkę . Kolejny dzień się kończy a ja znowu z czymś nie zdążyłam. I koło się zamyka bo to czego nie zdążyłam dzisiaj przypadnie zrobić jutro. Czy Wy też tak macie  czy to tylko mi się tak zdarza ? Może jestem niezorganizowana ? Tak, może to tu tkwi problem. Chociaż do tej pory tak nie uważałam ale kto
wie ......

Nalewka z pędów sosny i kwiatów bzu już się robi. W tamtym roku przez to, że wyjechałam trochę mi darów lata uciekło ale w tym roku nie zamierzam nic odpuścić i wykorzystać wszystko ile się da i na ile starczy czasu ;) Przez to, że pogoda była przez ostatni tydzień troszkę kapryśna to zdążyłam sobie nadrobić wszystko w domku ale wiem, że to chwilowe bo jak tylko znowu zaczną się piękne, słoneczne i cieplutkie dni znowu z czymś nie zdążę.
Znalazłam gdzieś w internecie podczas kopania wśród różnych przepisów Sernik OREO. Zdjęcie mnie rozbroiło totalnie, ślinka ciekła na samą myśl  o smakołyku. Nie było rady trzeba było zrobić i już. Więc zrobiłam.
I niestety się zawiodłam. Owszem ciasto wyszło dobre, ale samego smaku oreo dla mnie stanowczo za mało. Zjeść zjedliśmy i to bardzo szybko :))) ale myślałam, że będzie bardzie oreowe .







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz