Translate

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Piernikowy post ...

 
Tak jak obiecałam sesja piernikowa z opóźnieniem , ale jest!
Jak nakazuje coroczna tradycja piernikowa u mnie w domu pierniczki już zrobione.
To właściwie jest pierwszy punkt do rozpoczęcia przygotowań do świąt.
No są prawie gotowe  bo teraz siedzą sobie w puszeczkach i miękną a potem jeszcze tylko lukrowanie i już .

Ze spokojnym sumieniem mogę zacząć przygotowania pełną parą , a że w tym roku święta wypadają u mnie więc będę miała co robić :)))
Moja córa już mnie właściwie nie potrzebuje przy piernikach. Kombinuję jak tu się wkręcić do roboty coś może zagnieść czy coś powycinać a gdzie tam. Moja mała "Zosia samosia " tylko odpędza się ode mnie jak od natrętnej muchy. Wszystko wie, wszystko umie i wszystkiego przypilnuje a dla mnie nie ma nic do roboty, ale nie daję się tak łatwo pozbyć z kuchni . Jestem i już choćby tylko żeby być no i żeby pozmywać.
Nie to, że się moja pannica miga nie, ale ja też chcę cosik zrobić.


 
 
 


 
 
Zostało nam tak naprawdę 21 dni do świąt . Przez ostatnie kilka dni już sobie wszystko rozplanowałam rozpisałam grafik i zaczęłam świąteczne porządki. Pomieszczenie po pomieszczeniu będę posuwać się na przód . Na razie w 100% skończona jest tylko kuchnia , ale to nie problem do końca tygodnia będzie wszystko zrobione :)
Prezenty też już sobie zaplanowałam i nawet zaczęłam kupować , dopiero co prawda mam jeden ale już jest.
Oj wsiąkłam już bez reszty w świąteczną gorączkę a jak ja to uwielbiam to tylko ja wiem :)))
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz