Translate
wtorek, 30 września 2014
Burza myśli ....
Wydaje mi się, że już podjęłam decyzję.............
Bardzo ważną dla mnie i całej mojej rodziny. Boję się tylko głośno o tym powiedzieć, że to już tak na pewno na 100%. Kilka lat temu zakładając swój interes wydawało mi się, że będzie dobrze i damy radę. I tak też było na początku. Niestety w naszym kraju zamiast ułatwiać ludziom życie to się im to utrudnia. Opłaty typu podatki i zus-y są makabrycznie wysokie . A żeby było śmieszniej wszystko jest tak ładnie zakamuflowane, że nawet nie wiemy a płacimy podatki od podatków. Zmęczona już jestem tą walką z wiatrakami. Człowiek próbuje i próbuje ale kiedyś ten zapał się kończy. I na mnie chyba właśnie nadszedł już czas.....
Oczywiście nic pochopnie i nie na łeb na szyję . Jeżeli już to dopiero na wiosnę . Ale na 95% już wiem, że tak.
Dodatkowo mam siostrę za granicą i mój pierworodny też chce wyjechać i to jeszcze w tym roku, więc ....
Cały czas jeszcze się biję z myślami... Bo to znowu zaczynanie od nowa .... Ale mam więcej tych za niż tych przeciw ....Tak naprawdę oprócz domu tego mojego wymarzonego , i miejsca w którym mieszkam , które po prostu kocham niczego nie będzie mi żal. Cała najbliższa rodzina będzie ze mną a to przecież najważniejsze. A dom .... no cóż , zostanie i będzie tu sobie czekał ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeżeli tak postanowiłaś ,to niech się stanie.
OdpowiedzUsuńKilka lat temu my też opuściliśmy nasz domek na parę wiosen.Początkowo nie chcieliśmy już do niego wracać ,więc wystawiliśmy go na sprzedaż z czasem jednak wycofaliśmy ofertę i stał pusty. I co ? wróciliśmy na stare śmiecie ,oże i z Wami tak będzie :)
No właśnie zawsze można wrócić. Nie wiem czemu ale tak nie myślałam. Dodałaś mi otuchy, od razu lżej :)))
UsuńGłowa do góry ,nastały takie czasy ,że ludzie przemieszczają się z miejsca na miejsce w końcu mury to nie dom-DOM TO MY- RODZINA-
UsuńOch napisałaś to co myślę, ten kraj nie chce ludzi przedsiębiorczych, zadusi każdy entuzjazm i wolę walki. Jak miałabym możliwości nie tkwiłabym tu ani chwili dłużej...Powodzenia, a zaczynanie od nowa nie musi być złe, moze być całkiem ciekawe:)
OdpowiedzUsuńJesteście kochane. Bardzo dziękuję za ciepłe słowa. Naprawdę dużo mi lżej. Każde dobre słówko podnosi mnie na duchu a tego mi teraz trzeba
OdpowiedzUsuń