Ja już siedzę i czekam, a zgadnijcie tylko na co?
Ten kto mnie zna jak mąż czy siostra dobrze wiedzą co się zaczęło.
W tym tygodniu zaczynam już małymi krokami przygotowania do świąt.
Od kilku już lat stosuję sposób A.Turner :) , który rzeczywiście się sprawdza.
Co roku na ok. 7 tygodni przed świętami zaczynam planować.
Zaczynam zawsze od planowania listy potraw i prezentów a potem to już samo leci. Lista za listą zaczyna zapełniać mój notes .
Kiedyś uważałam to za głupotę, że tyle jeszcze czasu do świąt a tu niektórzy już.
Tak na marginesie to 50 dni zostało ;D
Dzięki temu mam czas na spokojnie zaplanować wszystko z najmniejszym detalami.
Zaczynam też już dodawać po kilka świątecznych produktów do codziennych zakupów.
Nie lubię przedświątecznej gorączki w sklepach na ostatnie dwa tygodnie przed świętami . Stania w gigantycznych kolejkach i stukania się wózkami w alejkach , przepychania do półek itd.
Dlatego już zaczynam.
Kawa w kubasie już się kończy więc do roboty :))))))
A to mój kącik myśleniowy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz